Upadek Hiacynta
Disaster / Destruction
Upadek gigantycznego
czarostatku Hiacynta, przemierzającego rubieże odległego kosmosu, stał się przełomowym momentem w historii
Iredoru. Okręt runął na powierzchni dzikiej i nieznanej planety, a jego rozbitkowie — dziś znani jako
Pierwsi — zostali zmuszeni do stawienia czoła bezlitosnej rzeczywistości. Odcięci od gwiazd, rozpoczęli desperacką walkę o przetrwanie, która dała początek cywilizacji, która odmieniła losy całej
Arde.
"U zarania dziejów, gdy gwiazdy świeciły jasno nad horyzontem, a ryk smoczych władców raz po raz rozdzierał przestworza, gdzieś w bezkresnej przestrzeni kosmosu istnieli Pierwsi. Ich mądrość i potęga splecione misternymi nićmi magii pozwalały im żeglować po nieskończonej ekspansji wszechświata. Ich dumne czarostatki przecinały astralne rubieże, a wśród nich Hiacynt, był tym największym i najwspanialszym. Przekorny los postanowił jednak odmienić bieg historii tej zbliżającej się ku boskości rasy. Tak oto z nieznanych dziś przyczyn Hiacynt uległ krytycznej awarii. Jego metalowe trzewia rozdarły się w łoskocie, a tytaniczny okręt runął na powierzchnię podówczas dzikiej planety Arde. Odgłos upadku giganta rozniósł się echem po nieprzebytych ostępach, a szczątki statku rozsypały się po okolicy niczym kości pradawnego olbrzyma.
Rozbitkowie, cudem ocaleni od niechybnej zguby, stanęli w obliczu obcego świata. Dzika przyroda Iredoru, pełna drapieżnych bestii i surowość jego klimatu, z dnia nadzień stały się dla nich codziennością. Z początku tliła się nadzieja na powrót do gwiazd, lecz z biegiem lat gasła niczym dopalająca się świeca. Skuci bezwzględnym łańcuchem grawitacji do tej skalistej kuli, zmuszeni byli porzucić marzenia o dawnym życiu. Z ruin Hiacynta wydobyli wszystko, co mogło pomóc im przetrwać: resztki tajemnych machin, fragmenty artefaktów i wspomnienia dawnej chwały. Budowali schronienia, które z czasem przeradzały się w osady. Walczyli o przetrwanie i zachowanie swojego dziedzictwa, nie zapominając o gwiazdach, z których przybyli.
Najcięższym brzemieniem stałą się świadomość, że już nigdy nie powrócą do domu. Jednakowoż ta niewątpliwie straszliwa tragedia powoli stawała się zaczątkiem świetlanej przyszłości. Rozbitkowie uczyli się żyć w harmonii z Arde, a ich obecność miała na zawsze odmienić jej losy. Narodziła się nowa cywilizacja — odcięta od gwiazd, lecz pełna determinacji, by zapisać własny rozdział w historii Iredoru. To, co wydawało się końcem, stało się początkiem. A echa tego wydarzenia wciąż rozbrzmiewają w legendach, wyrytych na starożytnych tabliczkach, jako świadectwo ich woli przetrwania."
- Bajędy i Mity Wczesnego Świata, pióra Bertram Bozconiego, poety i dziejopisarza z miasta Belrano, spisane w roku 1013 Czwartej Ery