Raport nr. 66
General Summary
Po kolejnych dobach spędzonych w podróży na horyzoncie ponad dziobem okrętu Nanta zaczęła majaczyć biała zasłona Kurtyna Mgieł. Kapitan Vondar przywołał do siebie Leśne Cienie, informując ich, że zgodnie z odczytami Sferolabium zbliżają się do Pękniętej Mariny. Był jednak wyraźnie zaniepokojony. Zapytany przez Varisa o powód swego zachowania odparł, że w normalnych warunkach wyspa powinna znajdować się kilkadziesiąt kilometrów od Kurtyny, lecz wedle instrumentów nawigacyjnych znajdowała się już wewnątrz mgły. Mogło to oznaczać, że wydarzyło się tam coś niepokojącego.
Gdy mgła zaczęła oplatać kadłub statku, Vondar udał się do swej kajuty, zalecając pozostałym, którzy nie posiadają elfiej krwi, przygotowanie się na magiczny sen. Dowodzenie przekazał Qirenowi. Balden, Alrar i Grettin również udali się na spoczynek, choć dwójka ostatnich nie mogła zmrużyć oka i wyszła na pokład. Wspólnie z Qirenem zadecydowali o zboczeniu z kursu i sprawdzeniu sytuacji na Pękniętej Marinie. Po kilkunastu minutach lotu we mgle na horyzoncie zarysowała się sylwetka wyspy. Marina wydawała się opustoszała, bez śladów ruchu czy obecności mieszkańców. Bohaterowie zeszli na ląd, gdzie natknęli się na śpiącego za skrzyniami pół-orka z miotłą. Lumie obudziła go, a ten przedstawił się jako Archimbald. Twierdził, że zasnął, gdy nad miastem pojawiła się mgła i rozległy się dziwne dźwięki. Archimbald zgodził się zaprowadzić drużynę do ratusza, gdzie znajdowała się sterownia magicznego silnika wyspy.
W drodze przez miasto bohaterowie zauważyli niepokojące oznaki: znaki i szyldy z błędami ortograficznymi, śpiące rodziny, których nie dało się obudzić, kałuże lepkiej, różowej mazi i ostrzegawcze napisy kierujące z dala od ratusza. Niespodziewanie zostali zaatakowani przez stado grelli. Po wygranej walce kontynuowali marsz i dotarli do oblepionego mazią ratusza. Grettin w formie ptaka odkrył boczne wejście i tam też bohaterowie wkroczyli do budynku. Wewnątrz hali znajdowały się dziwaczne instalacje z kół zębatych, a schody prowadziły ich w dół do leża obserwatora. W ciężkiej walce, Alrar poświęcił swoją zbroję, by zadać ostateczny cios bestii. Po ustaleniu kursu dla wyspy i opuszczeniu sterowni, bohaterowie natknęli się na czekającego przy wyjściu Maruta. Rozpoczęła się ucieczka. Dzięki transformacji Grettina i skrzydłom Alrara, drużyna wzniosła się w powietrze, zmierzając ku przystani. Qiren, usłyszawszy okrzyk Alrara, wzbił Nantę do lotu. W ostatnim momencie Leśne Cienie dotarły na pokład, a magia Qirena przyzwała wiatr, który napełnił żagle i umożliwił ucieczkę przed nieustępującym Marutem.