Raport nr. 65

General Summary

Bohaterowie postanowili odzyskać artefakt znajdujący się w rękach wysłannika szejka. Z pomocą Baldena ucharakteryzowali się i przygotowali do drogi — Alrar został przemalowany na czerwono, reszta drużyny przebrała się w żebracze łachmany, a Grettin na próbę zamienił się w komara, a potem w gołębia. Jednak zanim wyruszyli, od strony portu usłyszeli odgłos maszerującej milicji. Balden szybko zareagował i odwrócił uwagę żołnierzy podsypaną gorzałką oraz rubaszną pieśnią, tak by Leśne Cienie mogły niepostrzeżenie opuścić port.
 
Drużyna wzniosła się ponad wyspę, gdzie Grettinowi udało się wypatrzeć budynek, który mógł należeć do guru zakonu. Podczas lotu nad miastem bohaterowie dojrzeli postać medytującą wewnątrz kłębiącej się chmury w środku wyspy, na razie jednak zignorowali ten fakt. Lądując na patio budynku powitała ich starsza służka, myląca ich z kolejną delegacją. Zaprosiła ich do środka, sama udając się do miasta na latającej miotle, przekonana przez bohaterów do poszerzenia asortymentu spiżarni. Już od wejścia Varis poczuł potężną magię artefaktu przesączającą się przez ściany pomieszczeń. Śmiałkowie przeszli przez pokój gościnny i jadalnię docierając do drzwi do sypialni dla gości. W oku Varisa wejście wydawało się być rozżarzone do czerwoności od przepływającej mocy.
 
Dzięki zwinności i umiejętnościom Varisa, bohaterowie byli w stanie niepostrzeżenie uchylić drzwi i zajrzeć do środka. Wewnątrz skromnego pomieszczenia na szafce nocnej zobaczyli szkatułkę, od której biła magia. Nieszczęśliwie dla bohaterów na drodze do artefaktu siedział jego tajemniczy właściciel. Z miejsca, z którego patrzyli było widać tylko bogatą, bufiastą szatę i tył tygrysiego łba. Varis próbował z pomocą magicznej dłoni przetransportować szkatułkę w kierunku drzwi, jednak w połowie drogi zaalarmowany lokator przerwał jego starania. Wykryci bohaterowie postanowili grać dalej swoją rolę — Alrar przyjął rolę emisariusza, a reszta Leśnych Cieni udawała jego świtę. Ich adwersarzem okazał się być demon rakszasa, który przedstawił się jako Said. Powiedział, że to właśnie on jest wysłannikiem szejka i zaczął wypytywać Alrara o wtargnięcie. Paladyn przez pewien czas podtrzymywał fasadę, udając nawet, że uderza Lumie za jej niesubordynację. Varis jednak, obserwując podejrzane ruchy rakszasy, postanowił przejąć inicjatywę, dając swym towarzyszom do zrozumienia, by szykowali się do nagłej ucieczki.
 
W mgnieniu oka Varis rzucił się w kierunku szkatułki, aktywując jednocześnie hebanową muchę. Gdy artefakt znalazł się w jego dłoniach, natychmiast chwycił się zaczarowanego wierzchowca, który na jego rozkaz przebił się przez szklany sufit okrywający centralną część pomieszczenia. Tuż za nim wylecieli Grettin i Alrar, niosąc ze sobą Lumie i Violen. Leśne Cienie pędziły w kierunku okrętu Nanta. W połowie drogi usłyszały dźwięk dzwonów i gwar milicji dochodzący z miasta. Nim jednak strażnicy zdążyli zareagować, bohaterowie znaleźli się na pokładzie startującego właśnie statku. Kapitan wraz z nawigatorem i bardem zdążyli rozłożyć już żagle, a łódź mknęła już ku kopule chmur przysłaniającej wyspę.
 
Gdy okręt śmiałków przebił się przez wzburzone cumulonimbusy, a Leśne Cienie odetchnęły z ulgą, z kłębów za nimi wzleciała nagle postać, doganiając ich z ogromną prędkością. Była to ta sama postać, którą wcześniej widzieli medytującą pośrodku wyspy. Przedstawiła się jako Bryza, strażniczka wyspy, i zażądała od Leśnych Cieni wyjaśnień. Dzięki wiedzy Baldena i szybkiej improwizacji Varisa udało im się uniknąć eskalacji. Bohaterowie pożegnali tajemniczą postać i mogli wyruszyć w dalszą drogę.
Report Date
18 Nov 2022
Primary Location
Related Characters