Kurhan Namiętności
Gdzieś w lesie wielki i starym, gdzie magia stuka do drzwi,
Wędrował elf rozczarowany, z pół elfką i sam był pół krwi,
Bo w głowie już pewien pomysł miał, choć nie miał rozegrać go z kim,
Więc bardzo ów chłop się flustrował i bardzo już swędział go kij.
Lecz dotarł on wreszcie do miasta, gdzie nagroda czekała go,
I tak oto z lasu wyszedł, szukając czego na ząb.
A tam już znudzona Joanna, co śmiałków już miała ze stu,
W oko elfowi wpadła, zapragną z nią przedłużyć ród.
Och dzielny rycerzu, już nadszedł ten czas,
By buty swe zdjąć, by zluzować pas,
Twa piękna wybranka już czeka tam gdzieś,
Gdzie na zimnym kurhanie rozbrzmieje jej pieśń.
Straszliwa tam bitwa, wśród głazów i skał,
Gdzie ów wielki wojak się prężył i parł,
By zdobyć to po co, tak długo już gnał,
Aż wreszcie zwyciężył i całusa dał.
Tak wielki bohater co potem się zlał,
Zakończył robotę i znów uciekł w las,
Słuch po nim zagonił i los już tak chciał,
Że ów kurhan zapłonął jeszcze nie jeden raz...
Wędrował elf rozczarowany, z pół elfką i sam był pół krwi,
Bo w głowie już pewien pomysł miał, choć nie miał rozegrać go z kim,
Więc bardzo ów chłop się flustrował i bardzo już swędział go kij.
Lecz dotarł on wreszcie do miasta, gdzie nagroda czekała go,
I tak oto z lasu wyszedł, szukając czego na ząb.
A tam już znudzona Joanna, co śmiałków już miała ze stu,
W oko elfowi wpadła, zapragną z nią przedłużyć ród.
Och dzielny rycerzu, już nadszedł ten czas,
By buty swe zdjąć, by zluzować pas,
Twa piękna wybranka już czeka tam gdzieś,
Gdzie na zimnym kurhanie rozbrzmieje jej pieśń.
Straszliwa tam bitwa, wśród głazów i skał,
Gdzie ów wielki wojak się prężył i parł,
By zdobyć to po co, tak długo już gnał,
Aż wreszcie zwyciężył i całusa dał.
Tak wielki bohater co potem się zlał,
Zakończył robotę i znów uciekł w las,
Słuch po nim zagonił i los już tak chciał,
Że ów kurhan zapłonął jeszcze nie jeden raz...