Raport nr. 02
26 Runicznego Wrzosu 1336 4E
General Summary
Noc po wydarzeniach w krypcie nie przyniosła wytchnienia. Lumie ponownie nawiedził koszmar. Rash'an obudził się, wypluwając złotą monetę, efekt klątwy nałożonej w podziemiach. Rankiem, podczas śniadania, podjęto decyzję o pozostawieniu nieprzytomnej Kawy pod opieką Derrika. Drużyna miała nadzieję dogonić karawanę w Berghost. Przed wyjściem Valenthe zabezpieczyła dobytek Kawy, uzasadniając to możliwymi trudnościami na szlaku.
Czwórka wędrowców ruszyła na zachód, przemierzając Szepczącą Głuszę. Po kilkunastu kilometrach natknęli się na martwego kupca, rozszarpywanego przez oszalałe psy. Zwierzęta, choć należały do ofiary, były agresywne i wykazywały oznaki obłędu. Po krótkiej walce ruszyli dalej. Wkrótce napotkali porzucone wozy znanej im karawany. Rash’an zbadał teren i odnalazł ślady prowadzące w głąb lasu. Nie było oznak walki ani ucieczki, jakby handlarze po prostu weszli między drzewa. Lumie, Myllandra i Rash’an podjęli decyzję o podążeniu za tropem, by poznać los zaginionych. Valenthe, zirytowana stratą czasu, postanowiła kontynuować podróż traktem. Magia iluzji osnuwająca las sprawiła jednak, że wciąż wracała do punktu wyjścia, aż w końcu natknęła się na kolejną grupę agresywnych psów.
Tymczasem pozostała trójka posuwała się śladami kupców. Układ tropów sugerował, że nie byli oni ścigani ani zmuszeni do ucieczki. Ich zachowanie przypominało raczej bezcelowy spacer. Po dłuższej wędrówce dotarli na polanę, gdzie zgraja wróżek dręczyła dwa młode wilczki. Okrutne fey zostały szybko przepędzone, a Myllandra i Rash’an przygarnęli po jednym szczenięciu.
Dalsza podróż doprowadziła ich na kolejną polanę, porośniętą nietypową roślinnością. Trawa i liście miały odcienie fioletu i błękitu, a całość spowijała niepokojąca aura. Pośrodku znajdował się drgający, pulsujący magicznym światłem portal – przejście do Baśniodziczy. Na spróchniałym pniu siedziała kura, wpatrująca się w przybyszów badawczym wzrokiem. Lumie, wykorzystując magię, nawiązała z nią kontakt. Istota przedstawiła się jako Lady Eleonora i zażądała sprowadzenia czarodzieja zdolnego do zamknięcia portalu. W zamian przekazała im magiczny dzwonek, umożliwiający odnalezienie drogi do Berghost. Zaopatrzeni w dzwonek i błogosławieństwo tajemniczej kury, wędrowcy ruszyli w dalszą drogę, podążając za dźwiękiem magicznego przedmiotu.