Hej mamo, hej tato!
Sorki za nieodezwanie się tak długo. Nie wiedziałam co wam napisać, a im dłużej się odkłada takie ważne sprawy, tym trudniej zacząć. Mam nadzieję, że nie osiwieliście ze stresu, hehe. Mam się świetnie, nic mi nie jest - wyruszyłam w podróż marzeń, która już chyba nigdy się nie zakończy. Spotkałam wielu nowych kompanów, z którymi obecnie bujam się po lasach i przeżywam przygody o jakich mi się nawet nie śniło. Będę was odwiedzać, obiecuję!
Wyściskajcie ode mnie Bellotę, Avellana i siebie nawzajem!
Casti