#01

Siemanko!
Lasy na północy nie są tak niebezpieczne jak to mówili Starsi. Trzy wilki i dwa pola, to jeszcze nie powód by robić w portki na samą myśl o pójściu na kilkuletni spacer... Ludzie w Bielmie są niezwykle uprzejmi, zupełnie jak w Cono. Troszkę mi się przyfarciło, bo tak się złożyło, że już uratowałam życie karczmarzowi, więc szamkę i spanko mam tu za darmoszkę. Poznałam też tutejszego maga, którego imienia nie pamiętam, ale ma cudne piórka. Powiedział mi, że muszę iść dalej, by kontynuować moją Tajną Misję. Poznałam się również z taką śmieszną bandę dziwaków, nie uwierzycie - pół demona, pół anioła i pół ogra. Hehe, beka w opór. Totalnie wam mówię, życie poza Cono jest czaderskie, nie ma się czego obawiać. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo zostanę Bohaterem. Jak to się pisze w listach? Jedzenie mam smaczne, spanie wygodne, a pogodę dopisującą, bo w sumie identyczną jak Wy. A u Was jak się wiedzie? Nauczyliście się czegoś bombowego gdy mnie nie było? Robimy sparing jak wrócę, tymczasem wypijcie za mnie kolejkę na polance!
 
Całusy & papatki,
Casti