Torinn
Torinn
Mental characteristics
Personal history
Torinn urodził się w niewielkim miasteczku Drakonów. Życie w nim nie należało do prostych związku z niewielką ilością możliwością zarobkowym, więc większość Drakonów co mogła to uciekała z miasteczka w poszukiwaniu lepszego życia - tak też było z Torinnem. Mając lat 13 zmarła mu matka, a kiedy ledwo ukończył 15 lat zmarł mu i też ojciec. Nie mając za dużo perspektyw wyruszył w świat poszukać lepszego życia. Udało mu się zaciągnąć jako najemnik u jednego z bogatszego urzędnika którego rezydował na prowincji. Ich praca była od wykonywania jego brudnej roboty i po paru latach władza zaczęła deptać po piętach i chcąc się wybielić chciał wykiwać swoich najemników, lecz intryga mu się nie udała. Ów grupa wyemigrowała zdala od prowincji i zaczęła sprzedawać swoje usługi najemnicze. Nie był to dochodowy biznes, więc złaknieni zarobkiem z ostatniego zlecenie postanowili zapuścić się w nieznajome ruiny w jaskini. Mieli odszukać wszystko co mogło pomóc w ustaleniu czego to były ruiny w tej jaskini.
Jak miało wyglądać to na bardzo proste zadanie niestety przerodziło się w krwawą łaźnie. Potwory zamieszkujące ruiny z łatwością pacyfikowały towarzyszy Torinna. Widział jak kilku zostało rozszarpanych żywcem, uciekając korytarzami natrafiał na ciała reszty których uciekli lecz nie znalazł wszystkich. Myśląc że jest jedynym ocalałym postanowił uciec w głąb i zabarykadować się w opuszczonej dużej sali. Zwróciło na niego uwagę wielka pustka w pokoju w którym na środku stało wyrzeźbione w kamieniu coś wyglądającego na księgę. Podszedł do niej i próbował przeczytać co w niej jest - język mu był nieznany. Przewracając stronicę w poszukiwaniu czegokolwiek po chwili w pomieszczeniu pojawiła się mu postać smoka - już mając żegnać się ze światem owa istota przedstawiła mu się jako Alxetosh - Właściciel owych ruin, a raczej ruin jego świątyni. Nowo poznany towarzysz zaproponował mu pomoc w ucieczce i ocaleniu łusek w zamian za drobną przysługę zwieńczoną umową z Nią. Torinnowi nie podobało się w jaki sposób smocza postać przedstawia tą umowę, a raczej pakt z Nią - Nie mając za dużo opcji zgadza się na propozycję Alxetosha, a On podarował mu znamię na zewnętrznej stronie dłoni w postaci pulsującej niezagojonej rany - Miało to przypominać Torinnowi za zaciągniętemu długowi u Smoczej Postaci, ale dotrzymała obietnicy i bezpiecznie przeprowadziła go na powierzchnie. Zadeklarował że kiedy przyjdzie czas to go ponownie odwiedzi, by zacieśnić więzi z Torinnem, a puki co jest wolny. Drakon wyruszył sam w podróż w nieznane jak to miało miejsce 10 lat temu, jednak z przeczuciem, że nowo poznany Towarzysz da mu o wiele większe profity niż ktokolwiek potencjalnie by mógł. Jedyne co się zmieniło to, że coraz częściej stosuje przemoc i agresję co zaczynało mu się coraz bardziej podobać.
Jak miało wyglądać to na bardzo proste zadanie niestety przerodziło się w krwawą łaźnie. Potwory zamieszkujące ruiny z łatwością pacyfikowały towarzyszy Torinna. Widział jak kilku zostało rozszarpanych żywcem, uciekając korytarzami natrafiał na ciała reszty których uciekli lecz nie znalazł wszystkich. Myśląc że jest jedynym ocalałym postanowił uciec w głąb i zabarykadować się w opuszczonej dużej sali. Zwróciło na niego uwagę wielka pustka w pokoju w którym na środku stało wyrzeźbione w kamieniu coś wyglądającego na księgę. Podszedł do niej i próbował przeczytać co w niej jest - język mu był nieznany. Przewracając stronicę w poszukiwaniu czegokolwiek po chwili w pomieszczeniu pojawiła się mu postać smoka - już mając żegnać się ze światem owa istota przedstawiła mu się jako Alxetosh - Właściciel owych ruin, a raczej ruin jego świątyni. Nowo poznany towarzysz zaproponował mu pomoc w ucieczce i ocaleniu łusek w zamian za drobną przysługę zwieńczoną umową z Nią. Torinnowi nie podobało się w jaki sposób smocza postać przedstawia tą umowę, a raczej pakt z Nią - Nie mając za dużo opcji zgadza się na propozycję Alxetosha, a On podarował mu znamię na zewnętrznej stronie dłoni w postaci pulsującej niezagojonej rany - Miało to przypominać Torinnowi za zaciągniętemu długowi u Smoczej Postaci, ale dotrzymała obietnicy i bezpiecznie przeprowadziła go na powierzchnie. Zadeklarował że kiedy przyjdzie czas to go ponownie odwiedzi, by zacieśnić więzi z Torinnem, a puki co jest wolny. Drakon wyruszył sam w podróż w nieznane jak to miało miejsce 10 lat temu, jednak z przeczuciem, że nowo poznany Towarzysz da mu o wiele większe profity niż ktokolwiek potencjalnie by mógł. Jedyne co się zmieniło to, że coraz częściej stosuje przemoc i agresję co zaczynało mu się coraz bardziej podobać.
