Burgenburg Settlement in Strażnica na Rubieży | World Anvil
BUILD YOUR OWN WORLD Like what you see? Become the Master of your own Universe!

Remove these ads. Join the Worldbuilders Guild

Burgenburg

Najbliższe Strażnicy większe miasto.   Burgenburg to średniej wielkości miasto w skali Przymierza i jedno z większych miast na Rubieży.  

Teren

  Burgenburg leży na wybrzeżu Oceanu Różowej Piany. Tuż pod miastem znajduje się Morastowe Bagno oraz Las z Kurchanami, zaś w obrębie miasta wznosi się samotna Ścięta Góra.  

Populacja

  Miasto założyły Wydroelfy i Krasnoludy i te gatunki stanowią trzon populacji Burgenburga. Oprócz nich jednak mieszka tu też wiele innych gatunków i ras, szczególnie niedawno odkryci Aqualudzie. Pewną część populacji stanowią żule, którzy mają nawet własną dzielnicę - Żulanów.  

Frakcje / grupy społeczne

W Burgenburgu jest kilka zorganizowanych grup społecznych, które mają własne cele i motywy (lista wedle ):  

Historia

 

Założenie miasta

 

Poławiacze Pereł

  Miasto zostaje założone około 100 lat temu, głównie przez wydroelfich Poławiaczy Pereł, którzy postanawiają skorzystać z bogactwa okolicznych łowisk. Razem z nimi na miejsce przybywa też garstka krasnoludzkich kupców.   Poławiacze w ciągu ledwie kilku lat budują Ekomolo - solidny i bardzo długi pomost długim łukiem przecinający Ocean Różowej Piany.  

Gównokrusowcy

  Część początkowej populacji zamiast pławić się w bogactwach oceanu postanawia wziąć się za uczciwą ciężką pracę i zaczyna uprawiać ziemię. Wykorzystując dostępny blisko gównomuł (z Morastowe Bagno) do nawożenia pól zaczynają użyźniać nieurodzajną glebę Rubieży z bardzo dobrym skutkiem. Są nazywani Gównokrusowcami. Nie wiadomo, czy sami tak zdecydowali, czy też była to obelżywa nazwa nadana im przez Poławiaczy. Bowiem Poławiacze szybko zaczęli nimi gardzić, dlatego że Gównokrusowcy byli zawsze brudni i śmierdzieli gównem. Na Morastowe Bagno stawiają Pomnik Gównokrusowca: wielką rzeźbę w socrealistycznym stylu z sierpem w dłoni.  

Hierarchia

  Nowo powstała osada nie ma jednej stałej władzy centralnej. Wpływy są podzielone między grupami interesów w mieście (aktualnie Poławiaczy i Gównokrusowców) i konkretna hierarchia zostaje zaimprowizowana tylko wtedy, gdy trzeba wspólnie podjąć jakieś decyzje dotyczące miasta. Przyjęło się, że radę wybierają ci mieszkańcy Burgenburga, którzy umieją najdłużej utrzymać oddech pod wodą.  

Śmierdząca Schizma

  Naturalną koleją rzeczy z upływem lat Gównokrusowcy zaczynają się specjalizować i z czasem dzielą na dwie odrębne grupy:   Obie te grupy stają się coraz liczniejsze i zaczynają osiedlać wspólnie na przedmieściu nazwanym Kuroniówką, które przypomina wieś ulicówkę - z jednej strony tej pojedynczej ulicy (od Morastowego Bagna mieszkają Gównowcy, zaś z drugiej strony Krusowcy.   Dla odróżnienia od Kuroniówki, centrum Burgenburga jest teraz znane jako Burgenburgenburg.  

Burgenburg dorszczurem stoi!

  Pojawia się nowe źródło jedzenia i nowy przemysł - odławianie i suszenie Dorszczurów. Suszony Dorszczur to wielki frykas na eksport!   Powstaje nowa dzielnica - Bembertów - z dużymi połaciami terenu zajętymi przez suszarnie ryb.   Charakterystyczny smród suszonego Dorszczura na trwałe wpisuje się w krajobraz Burgenburga.  

What happens in Los Molos stays in Los Molos...

  W mieście pojawia się nowe źródło hazardu. Otóż przejście przez Ekomolo przy gorszych warunkach pogodowych jest niebezpieczne. Gdy przychodzi wielka fala piany, ci na brzegu zakładają się, czy ci idący po molo spadną, czy nie. Niektórzy też sami wchodzą na molo i zakładają się, że przejdą żywi - jest to forma rosyjskiej ruletki.   Jako że wydroelfy Poławiacze wiedzą lepiej, kiedy może przyjść niebezpieczna fala, a także umieją lepiej pływać, są znacznie lepsi w te klocki i mniej ryzykują. Żeby ciągnąć zyski z tego procederu, budują zakłady bukmacherskie przy wejściu na Ekomolo oraz trybuny wzdłuż nabrzeża. Wszystko możliwe wielkie, wyjebane i kolorowe, w stylistyce różowej fali.   Powstaje też nowa dzielnica - Molako - obejmująca Ściętą Górę i jej okolice. Z tarasu na szczycie góry świetnie widać co się dzieje na Ekomolo - jest to doskonały punkt obserwacyjny. Na zboczach góry powstają hotele dla przyjezdnych i różne interesiki.  

Boom ekonomiczny

  W okolicy nie ma wielu rozrywek - zakłady na Ekomolo ściągają więc mnóstwo turystów z całej Rubieży. Hazard powoli zamienia się w sport - Spacer po Molo - powstają kluby i drużyny. Żeby dodać tej dyscyplinie jeszcze więcej pikanterii, podczas zawodów wygłodniałe Dorszczury widowiskowo pożerają nieszczęśników, którzy wpadli do wody.   W mieście powstają na potęgę kolejne hotele, gospody, zamtuzy, karczmy, sklepy z pamiątkami. Wszyscy przyjeżdżają do Burgenburga wydać hajsy! Szczególnie dzielnica Molako się buduje i zaludnia - jest tam coraz więcej interesów i coraz więcej ludzi jest potrzebnych do obsługi.   Krusowcy korzystają na tym. Już nie tylko sprzedają bezpośrednio swoje płody rolne, ale teraz zaczęli iść o poziom wyżej - w gastronomię: otwierają restauracje, budki zapieksami i frytkami, itp.   Lokalne frykasy są wytwarzane w Bembertowie:  

Siedemdziesięciu siedmiu krasnoludków

  Do niewielkiej ilości Krasnoludów, które mieszkały tu od początku, dołącza duża grupa migrantów. Pochodzą ze specyficznej grupy etnicznej krasnoludów - tradycyjnie zawsze noszą nakrycia głowy, kiedy są poza domem.   Przyjechali oni tu założyć krasnoludzką kolonię. Zwęszyli boom gospodarczy w mieście i postanowili go spieniężyć.   Nowe krasnoludy są dobrze zorganizowane i każą się nazywać Gminą Krasnoludzką. Budują sobie nową dzielnicę o nazwie Gmina. W jej centrum jest niewielkie wzgórze - wykorzystują je aby wznieść budynek Banku Krasnoludzkiego: mały warowny zameczek z jedną wysoką wieżą z flagą z symbolem młota. Chodzą słuchy, że w ciągu następnych lat bank zostaje połączony siecią podziemnych tuneli z innymi okolicznymi ważnymi lokalizacjami.   W mieście powstaje też nowa dzielnica handlowa - Długi Targ.  

Żul jest dziki, żul jest zły

  Któregoś dnia niespodziewanie z Jaskiń Żuli zaczynają wychodzić całe gromady żuli. Okazało się, że żule z miasta, którzy zamieszkali w jaskiniach i wyparli z nich Dżabersmoki stali się teraz po części Dżaberżulami.   Obrona Burgenburga jest niezbyt zorganizowana i mało skuteczna. Gromady Dżaberżuli zdobywają najstarszą część miasta - Burgenburgenburg - i w krótkim czasie robią z niego wielką melinę.   Za to dzielnica Bembertów przyjmuje uchodźców i rośnie w siłę. Odór suszonego Dorszczura dociera już w najdalsze zakamarki miasta!  

If you can't beat them, join them

  W sprytnej próbie rozwiązania problemu żuli i Dżaberżuli pod miastem powstaje nowa dzielnica - Żulanów. Zostają tam postawione żulerskie namioty, darmowy miejski prysznic i rozdzielnia ubrań, a przede wszystkim potężny urbanistyczny zespół - supermarket Rzeżączka - wielki monopolowy barak w kształcie ogromnej biedronki z wieżą-butelką.   Dzięki sprytnej organizacji udaje się tam zwabić i przeciągnąć większość Dżaberżuli z Burgenburgenburga. Niestety nie wszystkich. Część zostaje w żulerskich ruinach - tak rodzi się legenda słynnych Dżaberżuli Wyklętych z Burgenburgenburga!   Od tej pory kolejni Dżaberżule wychodzący z Jaskiń Żuli są systematycznie zwabiani do Żulanowa i miasto staje się na nowo bezpieczne.  

Kto ma w głowie olej

  Aby przedostać się między Molako i Ekomolem, trzeba przejść przez Bembertów, gdzie potwornie wali suszoną rybą. Odstrasza to część turystów. Pada pomysł, żeby stworzyć zamknięte połączenie między tymi dwoma punktami.   W Ściętej Górze są podziemne jaskinie, z których nikt do tej pory nie korzystał. Zostaje wykopany podziemny kanał między podnóżem Ściętej Gór w Molako a wejściem na Ekomolo w Bembertowie. Powstaje wodne metro - Wodnociąg Prajm.   Na razie jest tylko jeden kanał - pierwsza linia metra. Turystyczny gadżet to rysiki z mapą.   Z tej okazji fragment Bembertowa koło stacji metra bardzo rozbudowuje się i bogaci. Kasy biletowe, budki z sokami, sklepy z pamiątkami, szaleństwo - następuje nieoficjalny podział na Bembertów Prajm i resztę Bembertowa (zwaną też jako Bembertów Suszarniowy).  

Together we stand, divided we fall

  Wysłannicy z Przymierza pojawiają się w Burgenburgu, żeby zaproponować miastu przyłączenie się do sojuszu. To Poprzednia Wachta pod dowództwem Raptuna Szczyborskiego.   W mieście powstaje budynek szumnie nazwany Bastionem Przymierza. To jedna obskurna chata na nabrzeżu z drewnianą wieżą - taka bardzo biedna wersja Strażnicy.   W międzyczasie Gmina się coraz bardziej zaludnia i rozbudowuje - przybywa więcej Krasnoludów.  

Krasnoludzka propaganda

  Coraz większa liczebnie Gmina Krasnoludzka przystępuje do ofensywy politycznej. Rozsiewa propagandę - że są grupą prześladowaną i że należy im się zwrot mienia. Dzięki tej sprytnej zagrywce Gminie Krasnoludzkiej udaje się powiększyć swoje wpływy i zyskać udziały w zyskach z połowu pereł - tradycyjnego przemysłu Burgenburga.   Jednocześnie na skrzyżowaniu kultur, między Bembertowem, Gminą, Jaskiniami Żuli i Kuroniówką powstaje nowa hipstersko-menelska dzielnica - Bródmieście. Straszliwie śmierdzi tu z każdej strony, ale są tu najmodniejsze knajpy. W Bródmieściu zbierają się różne wyrzutki i menele, czyli bohema artystyczna z całego Burgenburga.  

Dokopali się zbyt głęboko...

  Podczas wstępnych prac nad budową drugiej nitki metra pod Ściętą Górą, kopacze niechcący budzą z letargu Aqualudzi. Są to żywe istoty stworzone z dziwnej odmiany wody. Mają tu oni głęboko ukrytą podziemną wioskę, gdzie od wieków spali zahibernowani. Teraz, pobudzeni wstrząsami związanymi z drążeniem tuneli, masowo wychodzą na powierzchnię.   Aqualudzie są bardzo różnych rozmiarów: od 3cm do 10m. Mają bardzo surferski sposób bycia, są super wyluzowani i ciągle się uśmiechają. To bardzo stresuje ludzi! Poza tym nikt się ich nie spodziewał - nagłe pojawienie się w mieście wodnych ludzi spod ziemi jest z początku jest dla wszystkich bardzo niepokojące.   Powstaje nowa dzielnica na terenie oceanu - Aquapolis - nowa wioska Wodnych Ludzi.  

Czarny rynek wodny

  Aqualudzie są nowością i wszystkich fascynują. Gdy tylko okazuje się, że nie są wcale specjalnie niebezpieczni, a wręcz dość spolegliwi, w Burgenburgu powstaje czarny rynek handlu Wodnymi Ludźmi. Aqualudzie są porywani i umieszczani w burdelach.   W Molako, na zboczu Ściętej Góry, powstaje Aquavita - wielki burdel w kształcie płetwy, który na dachu ma neony z serduszek. Oficjalnie jest to spa i kabaret.   Oprócz tego powstaje nowa dzielnica - Czikago - pretendująca do luksusu. Mieszają się tam najzamożniejsi Gównowcy, Krusowcy i Poławiacze i szybko następuje gentryfikacja.  

Inne lokacje

 

Maasdamer Paaark

  Holenderska drobna imigracja zakłada pod miastem, przy głównej drodze wjazdowej, lunapark o nazwie Maasdamer Paaark. Jest tam diabelski młyn, strzelnica, tor do Rzutu Kapłanem, można kupić gofry ze smalcem i serem maasdamer oraz wiele innych rzeczy, które są niezdrowe, głupie i bezsensu.  

Perła Oceanu

  Opuszczony ośrodek wczasowy - klasyczny starodawny budyneczek obecnie zamieszkany przez dobrze zamelinowanych Dżaberżuli.

Maps


Remove these ads. Join the Worldbuilders Guild

Guild Feature

Display your locations, species, organizations and so much more in a tree structure to bring your world to life!

Komentarze

Please Login in order to comment!