BUILD YOUR OWN WORLD Like what you see? Become the Master of your own Universe!

Balasar

Ryk bestyj, szczęk broni, krzyki widowni. Te dźwięki towarzyszyły Balasarowi odkąd pamięta. Motok Mięsisty kupując wielkie, czarne jajo spodziewał się, że wykluje się smok, którego będzie łatwo wytresować i stanie się genialną atrakcją areny, lecz tak się nie zdarzyło. Zamiast smoka, wykluła się istota smoko-podobna – mały drakon. Niezadowolony mistrz areny już chciał go wyrzucić, ale po chwili zastanowienia już wiedział jak tę „pomyłkę” spieniężyć. Tak zaczął się trening, a raczej walka o przeżycie na Męsiwej Arenie. Pierwsze lata nie były „złe”. Nauka planu areny, boksów sypialnianych, ogólnej wewnętrznej polityki czyt. komu raczej nie grozić. Najważniejsze jednak było przyzwyczajenie się do klimatu jaki panował. Mięsiwa Arena znajduje się prawie 100 m nad ziemią i to w dodatku w tym zimniejszym regionie DarruArru, więc samo przetrwanie tam było wyzwaniem, ale mały drakon miał szczęście, że przeżył lodowate temperatury.
  W wieku 7 lat dostał swojego opiekuna jakim był goliat o imieniu Gobor. Jego liczne rany i masa mięśni od razu pokazywała, że to doświadczony wojownik. Co ciekawe jako goliat posiadał siwiejącą brodę. Plotka głosiła, że to przez pas mistrzowski, który wygrał 20 lat temu za walkę w pojedynkę z Lodową Salamandrą. Na początku „gigant” był sceptyczny do treningu małego smokowca, ale z czasem zauważył potencjał pierwotnego szału. Kiedy Balasar przekroczył próg dorosłości, czyli 15 lat, zaczął już „oficjalne” walczenie dla mistrza areny, ale także zaczął kroczyć totemicznego barbarzyńcy. Pierwsze pojedynki, były dosyć proste. Jakiś dzik, dinozaury wielkości kurczaków, gęsi wielkości dinozaurów. Balasar szybko stał się pewny siebie w walce, a nawet zbyt pewny, czego się przekonał w następnej walce. Pewnego dnia wyszedł na arenę, a przeciwko niemu stanął większy osobnik Najeżonego Susacza Wrzosowego (Bristled Moorbounder). Ten szybko zdominował młodego drakona i zranił śmiertelnie wojownika. Na szczęście w czas otrzymał pomoc medyczną i nauczkę, że co za dużo pychy to nie zdrowo.
  Czas mijał. Walka, jedzenie, odpoczynek, powtórz. Wytrzymał wiele lat żyjąc w tym cyklu, ale wszystko powoli zaczęło się zmieniać. Warunki wypoczynku i jedzenie zaczęły być gorsze, przybywało coraz więcej skazańców i przede wszystkim Balasar dowiedział się co może kryć się poza areną. Wszystko to spowodowało, że gladiatorzy zaczęli planować jak „wygrać” lepsze warunki. Niestety Grobor nie dożył wykonania planu, zmarł w łóżku na zapalenie płuc (albo sędziwy wiek). To wydarzenie osobiście popchnęło Balasara do działania…Walki trwały parę godzin. Bunt, zaowocował masą ciał wojowników i bestii, aż drakon wraz z innymi dotarł do samego biura Motoka Mięsitego. Tam gladiatorzy rzucili pod nogi niziołka mieszki ze złotem w imię pogardy, a gdy usłyszeli, że to im nie pomoże, nasz bohater w gniewie zranił mistrza areny. Tak Balasar samotnie wyruszył w drogę ku przygodzie. Chodził od wioski do wioski, wykonując proste prace fizyczne jak np. noszenie mąki albo mielenie ziarna. Jednego dnia usłyszał o organizacji jaką jest Gildia, która oferuje dobre i stałe zarobki. Tak wyruszył w stronę Tygla. Zaciągnął się, a reszta…A resztę już znacie.
Children

Comments

Please Login in order to comment!