Dowódca Czerwonych Kogutów z Księstwa Trestu
Salvatore Liverani jest dwudziestopięcioletnim szlachcicem, którego rodzina od blisko pięćdziesięciu lat mieszka w Treście. Rodzina Liveranich w trakcie przewrotu nie poparła Księcia przez co zostali wygnani z miasta. Los był łaskawy dla Salvatore ponieważ z nieznanych przyczyn małżonka władcy - Valeria zdecydowała się go oszczędzić i pozwoliła mu wychować się na dworze.
Ciężko powiedzieć coś na temat jego wyglądu ponieważ w dzieciństwie został oszpecony i od tamtego czasu chodzi w złotej masce, której nigdy nie zdejmuje. Salvatore ubiera się na co dzień w jaskrawe barwy. Dominującymi kolorami jego garderoby są czerwony i złoty. Liverani jest osobą niezwykle majętną, lubiącą przepych i złoto.
Salvatore w przeszłości był szkolony przez Alberto Serrę. Młodzian zaimponował "Białemu Krukowi" swoją pracowitością i upartością na treningach. Jest mistrzem w posługiwaniu się włócznią, jak przystało na gorliwego wyznawcę Myrmidii. Zasłynął też jako świetny taktyk, gdy blisko dwa lata temu wymanewrował oddziały Goblinów klanu Krwawej Włóczni w pole, a następnie jego najemnicy rozbili w pył obronę wroga.
Liverani uchodzi za megalomana przewrażliwionego na swoim punkcie. Jest osobą bezlitosną, która nie ma skrupułów, gdy ktoś mu podpadnie. Z nieznanych przyczyn znosi uszczypliwości Alfredo Monsalve, z którym często toczy potyczki słowne. Salvatore wielokrotnie publicznie nazywa siebie najlepszym wojownikiem nie tylko w Treście, ale również tej części Księstw Granicznych. Nigdy natomiast nie walczy na turniejach rycerskich, gdyż jego zdaniem to zabawa dla młodych i rozjuszonych dzieci, które ujawniają swoje techniki walki osobom postronnym.
W przeszłości miał wziąć ślub Rebeccą Benedetti lecz po tragicznej śmierci jej ojca, szlachcianka zerwała zaręczyny. Salvatore utrzymuje bliskie relacje z synem Rufio Scarlattiego Romeo i Arcykapłanem świątyni Myrmidii Amerigo Tomaro.
Miejscowa ludność wypowiada się o nim w sposób stonowany, nikt bowiem nie chce narazić się na jego gniew. Czerwone Koguty, gdyż tak nazywa się oddział najemników, którymi dowodzi uważa go za świetnego dowódcę, który dba o swoich żołnierzy. Strażnicy miejscy z kolei podchodzą do niego z niechęcią, gdyż Salvatore wielokrotnie publicznie krytykował ich działania nazywając ich wprost bandą nierobów i łapówkarzy.
