Atak na dom aukcyjny i wystąpienie Ildebrando Antenucciego

Dnia 23 Czasu zbiorów 2523r

Podczas aukcji w domu Ewalda Stocka doszło do niespodziewanego ataku zamachowców, który został udaremniony dzięki bohaterskiej postawie Sigfrida Starkhende, Halfdane Hjortursona, Lucerna Ferre i Reivilo Ruepuda, którzy jak podał do publicznej wiadomości Alfredo Monsalve ściśle współpracowali ze strażą miejską. W toku śledztwa okazało się, że za całym atakiem stali najemnicy pochodzący z Lorraine, działający na zlecenie szlachcica Ciro Tadaliego. Celem zamachowców miał być Ildebrando Antenucci - doradca księcia, który wielokrotnie podnosił kwestię nadania praw niewolnikom. Jak się okazało Ciro Tadali był przeciwnikiem tej idei, która szkodziła jego interesom. Niestety nie mógł zostać aresztowany, gdyż po fiasku swojego niecnego czynu popełnił samobójstwo. W liście pożegnalnym wyjaśnił motywy swoich działań.

Kilka dni później Ildebrando Antenucci wygłosił przemówienie na dworze księcia. W trakcie swojego wystąpienia podniósł on kwestię nadania szeregu praw niewolnikom argumentując to tym, iż mimo, że sam nie zgadza się z ideą zniewolenia ludzi zdaje sobie sprawę z faktu, że gospodarka Trestu znacząco się na nich opiera. Wszelkiej maści bunty są spowodowane przede wszystkim przez to, że niewolnicy są traktowani gorzej niż zwierzęta. Wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych byłoby pierwszym krokiem do zaprzestania buntów, ale również miałoby sens kulturowy zmierzający do rozwoju intelektualnego całego Księstwa Trestu. Przemówienie bardzo przypadło do gustu Rufio Scarlattiemu, a także zdecydowanej większości szlachty. Książę zlecił Antenucciemu spisanie praw niewolników i gdy ów proces się zakończy, nowe regulacje zostaną wprowadzone w życie. Według plotek nawiązano nawet kontakt ze świątynią Vereny w Teogonii Świętego Magnusa i posłano po kapłana Vereny w tej sprawie. Podczas wystąpienia Ildebrando Antenucciemu towarzyszył Sigfrid Starkhende pełniący funkcję jego prywatnego ochroniarza.