Sesja V: Rozwinięcie sytuacji Report
General Summary
Oczami Warrena
Z lokalu wyjechaliśmy z
Sophie oraz nadkłutym wampirem do domu Davida. Tam dotarł szeryf, który chciał zdobyć obiecane mu nagranie. Przy okazji dowiedział się, że mamy Sophie, więc chciał ją zabrać i zabić. Nabil postanowił stanąć w jej obronie. Szeryf wlepił mu więc Sophie pod opiekę, a za każde jej przewinienie karę dostanie Nabil. Biorąc pod uwagę dotychczasową aktywność naszej nowej koleżanki, za długo nasz doktorek nie pożyje… Podczas rozmowy padło też imię
Victorii, na które
Rayleigh miała dziwną reakcję, jakby coś ją łączyło. Dziwne. Ciekawe, na ile frontów gra Rayleigh. Na miejscu też Warren szóstym zmysłem wykrył, że dalej KTOŚ NAS OBSERWUJE.
Przesłuchanie nakłutego nożem zawodnika Warren zostawił Rayleigh, zwłaszcza że chciała się jeszcze napić. Okazało się, że to człowiek szeryfa, więc został puszczony wolno. Po wszystkim pojechaliśmy pod Asylum, gdzie do Rayleigh podeszła jakaś tajemnicza wampirzyca z pytaniem o wręczone niedawno szeryfowi nagranie. Ona gra na cztery fronty albo i lepiej, podejrzane.
Rozeszliśmy się po jedzonko, a potem każdy wrócił do domu. Po
Joe ani śladu, ani sygnału. Ciekawe, co ten debil sobie zrobił…
Zza okularów Nabila
Wampir, który wparował do mieszkania, dzięki wspólnym wysiłkom w końcu padł. Pomijając harmider, który na pewno by obudził wszystkich sąsiadów, strzały z broni Davida na pewno sprawiły, że policja już tu jechała. Trzeba było szybko się zebrać i jechać w bezpieczne miejsce. Uspokoiwszy Sophie, razem z nią zeszliśmy na dół (Warren i David przezornie zawinęli wampira w letargu w dywan i wzięli go ze sobą). Na dole spotkaliśmy kwiat lokalnego folkloru, który z jakiegoś powodu koniecznie chciał zwady. Tak niski sort gatunku nie zasłużył nawet na podniesienie ręki i usłyszawszy prostą komendę poszli sobie.
Warren kierował naszym skradzionym vanem w kierunku domu Davida, zaś Rayleigh i David kontynuowali nic nie wnoszącą dyskusję z Sophie. David próbował ją nawet związać ze sobą, ale nie wytrzymał jej głodu i po lekkim ataku paniki zostałem chyba ostatnią osobą, której Sophie nie darzy strachem lub złością. Mimo wszystko, dzięki mojemu wkładowi w dyskusję, udało nam się dowiedzieć, że Sophie kojarzy wampira, który nas zaatakował, bo widziała go wraz z Szeryfem zaledwie dzień po swoim przeistoczeniu. To wszystko, co potrafiła z siebie konstruktywnego powiedzieć.
Gdy zajechaliśmy na miejsce, próbowaliśmy zaplanować dalsze kroki, gdy do drzwi Davida zawitał nie kto inny tylko sam Szeryf Ethan Green. Po krótkiej konwersacji przekazałem mu plik z kompromitującym maskaradę filmem oraz przedstawiliśmy mu wraz z Davidem sytuację – tj. Sophie siedzącą w bagażniku. Nie wiem czy to naturalny instynkt, czy Sophie jednak nie powiedziała nam wszystkiego, ale na sam widok Szeryfa struchlała. Ethan oznajmił, że na jej stwórczynię Victorię zostały obwieszczone krwawe łowy oraz w sposób pośredni przekazał informację o tym, że kwestia Sophie zostanie rozwiązana ostatecznie. Próbowałem uratować jej życie – to nie jej wina, że została zmieniona w czołowego drapieżnika i teraz musi się uczyć na nowo funkcjonowania społeczeństwa. Próbowałem przekonać Ethana, że David będzie dla niej dobrą alternatywą jako opiekun, lecz ten pozbawiony kręgosłupa moralnego pożalsięboże prawnik wycofał się od razu. Z kolei Ethanowi najwidoczniej spodobała się perspektywa niszczenia kariery młodemu Tremere, który nie jest w stanie zniewolić młodej wampirzycy i przekazał pieczę nad Sophie’ą mi... Świetny zwrot akcji. Pogratulować Allahowi poczucia humoru... Ethan wyszedł ukontentowany i podczas gdy Rayleigh, David i Warren zajmowali się naszym niedoszłym napastnikiem, ja zacząłem tłumaczyć Sophie zasady rządzące wyższej jakości społeczeństwem na Ziemi.
Następnie rozdzieliliśmy się z planem spotkania następnej nocy – ja udałem się na naukę polowania z Sophie, a następnie zając się sprawami zleconymi przez Kiryła poprzedniej nocy. Następnej nocy mój Krwawy Kamień nabierze mocy, przyda się do śledzenie Sophie gdyby ten pisklak nabrał ochoty na szczególnie perwersyjne naprzykrzanie się swojemu niedoszłemu zbawcy...
Missions/Quests Completed
